Książka Pawieła Basińskiego "Lew Tołstoj. Ucieczka z raju" została nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Powieść historyczna.
Jest cenionym pisarzem, dziennikarzem, krytykiem i literaturoznawcą. Studiował na uniwersytecie w Saratowie oraz w Literackim Instytucie im. Maksyma Gorkiego w Moskwie. Członek Związku Pisarzy Rosyjskich, wykładowca na rosyjskiej akademii literatury współczesnej. Zasiada w jury Nagrody Sołżenicyna. Autor kilkunastu książek: antologii wierszy, zbiorów esejów i powieści. Jest specjalistą nie tylko od Lwa Tołstoja, ale i Maksyma Gorkiego czy Osipa Mandelsztama.
Świetna książka, jak najbardziej polecam.
Dobrze mi się ją czytało, była wciągająca, a jednocześnie nie miałam wrażenia, że autor szuka taniej sensacji (jest to coś, czego w biografiach i książkach historycznych nie znoszę). Opisy pewnych burzliwych wydarzeń - głównie z życia rodzinnego Tołstoja - zdają się raczej mieć na celu ukazanie atmosfery, w której żył, która częściowo ukształtowała go i doprowadziła do ucieczki od żony. Bo warto wiedzieć, że to właśnie to wydarzenie obrał Basiński jako przyczynek do rozważań o życiu Tołstoja i że od tego momentu snuje retrospekcję. Uważam to z jednej strony za ciekawy zabieg, ale z drugiej nieco budzący moje wątpliwości. Dlatego, że oznacza to, że autor, który w wielu miejscach swojej pracy rozmontowuje narodowe mity na temat Tołstoja, poniekąd sam interpretuje żywot rosyjskiego mistrza. Być może robi to trafnie, a być może jest tylko "kolejnym głosem w dyskusji". Tego niestety nie umiem ocenić, bo musiałabym najpierw przeczytać całą literaturę na zadany temat.
Ostatecznie jednak nie ma to dla mnie aż tak wielkiego znaczenia, bo w gruncie rzeczy chciałam dopiero poznać Tołstoja, jego życiorys, poglądy itp. a nie roztrząsać w najdrobniejszych szczegółach, co w danym momencie działo się w jego duszy. I tę funkcję książka spełnia. Ale jednocześnie mam apetyt na więcej. Nie tylko o samym bohaterze, ale nawet o osobach z jego otoczenia, zwłaszcza o jego żonie. Nie mam przez to na myśli, że ta biografia jest niedokładna czy mało szczegółowa. Rozumiem, że by ją rozwinąć, potrzeba by nastu opasłych tomiszcz. Zatem podsumowując, uważam, że "Lew Tołstoj: Ucieczka z raju" to świetna opcja na wstęp do poznania tego pisarza i już planuję sięgnąć po kolejną pracę Basińskiego - "Lew kontra święty. Historia pewnej wrogości".
Ach, no i muszę jeszcze wspomnieć, jak ładnie ta książka jest wydana! Znajdziemy w niej naprawdę wiele starannie wyselekcjonowanych fotografii. A ta "ikona" Lwa Tołstoja aż domaga się tego, by prezentować ją na regale okładką do przodu!
Co takiego jest pociągającego w literaturze rosyjskiej i całej kulturze w ogóle, wciąż nie wiem i chyba nigdy się nie dowiem. Pierwszą część czytałam stosunkowo dawno i z perspektywy czasu trudno mi ocenić na ile „Historia pewnej wrogości” jest powieleniem faktów z „Ucieczki z raju”, ale mimo to dobrze było odświeżyć pamięć. Wspaniale się czytało (obie pozycje zresztą). Mnóstwo niezwykle trafnych spostrzeżeń, głębokich analiz umysłu, doświadczeń, wpływu dzieciństwa pisarza na twórczość i poglądy. Bardzo obiektywne podejście pozwalające na własną refleksję, zadumę. Rozkosz dla wyobraźni tonąć w tym świecie cerkwi, guberni, majątków, ikon, w tym barwnym różnorodnym klimacie, specyficznym brzmieniu tych wszystkich rosyjskich nazwisk i dodatkowo móc cieszyć oko zamieszczonymi w książce zdjęciami. Z pewnością dla koneserów twórczości samego Tołstoja, jak i maniaków kultury rosyjskiej.
Mnóstwo pytań, które wciąż pozostają bez odpowiedzi. Kim jest Bóg, czym jest wiara? Gdzie leży prawda?